bardzo dobry
(ocena z dnia 27.05.2022)
Świetna szkoła. Fajna atmosfera. Ogrom wiedzy. Nauka jazdy technicznie a nie na patent pod egzamin co przydaje się w późniejszym czasie na drogach. Możliwość nauki jazdy na dwóch różnych motocyklach - pod egzamin na Śląsku (gladius) jak i Małopolsce (yamaha). Jedna osoba na placu manewrowym. Pełna profeska.
bardzo dobry
(ocena z dnia 18.05.2019)
Swoją przygodę z motocyklem rozpocząłem od klasy 125ccm i szybko uznałem iż to stanowczo za mało jak na moje warunki. Wybór szkoły jazdy był podparty licznymi pozytywnymi opiniami, które przeczytałem na Fp śląskich motocyklistów . I szczerze mogę powiedzieć, że wszystkie potwierdziły się w 100%.
Paweł nie przychodzi do pracy "za karę" jest to jego pasja. Swoją wiedzę potrafi przekazać w prostych słowach jednocześnie podpierająć ją praktycznym zastosowaniem .
Szkolenie przebiega w koleżeńskiej atmosferze lecz bez pobłażania wszystkie elementy wchodzące w skład kursu zrealizowane są w sposób profesjonalny. Od pierwszej pomocy, techniki jazdy po "kręcenie ósemek " na placu a na jeździe miejskiej kończąc. Kurs jest realizowany w taki sposób by nauczyć Cię jeździć w jego normalnym czasie 20h a nie na lekcjach dodatkowych . Szczerze polecam- Maciej. Ps zdane za drugim ale to z własnej winy i stresu ????
Egzamin na prawo jazdy zdany za 2 razem
bardzo dobry
(ocena z dnia 26.01.2019)
Nigdy wcześniej nie jeździłem na motocyklu. Ba! Nigdy wcześniej nie siedziałem na motocyklu! :P Mimo tego czułem pociąg do tego niezwykłego środka transportu od kilku lat. Postanowiłem więc wybrać szkołę "na chybił-trafił" - padło na Hellride. Wystarczyła mi jedna rozmowa telefoniczna z Pawełem, żeby zrozumieć, że to będzie odpowiednia szkoła dla mnie. I się nie zawiodłem. Paweł to instruktor z powołania oraz motocyklista z zamiłowania i stylu życia. Czy można lepiej trafić? Właściwie do tej pory nie rozumiem do końca tego fenomenu, ale do Pawła ciągną nieprzerwane pielgrzymki motocyklistów - byłych kursantów. Po prostu - porozmawiać, powymieniać się opiniami na temat motocykli. Czy można mieć lepszą rekomendację, niż fale byłych kursantów, które z jakiegoś powodu chcą z tym człowiekiem utrzymywać kontakt? No tak.. pewnie za mało merytorycznie. Powiem więc, że godziny spędzone z Pawłem na placu manewrowym to nie tylko nauka najlepszych praktyk, ale też świetna zabawa i doskonała rozrywka. Odniosłem wrażenie, że każda informacja, każda rada i wskazówka przekazana przez Pawła ma pokrycie w praktyce i każdą z nich potrafi uzasadnić. Nie ma "nie bo nie" albo "tak bo tak". Nie są to zwykłe regułki, które trzeba poznać, żeby zdać. To jest wiedza i wieloletnie doświadczenie, które przelewa na ciebie po to, żebyś jeździł(a) mądrze i bezpiecznie. I czuję, że wziął to sobie za punkt honoru. Nie będę lał więcej wody, więc tylko podsumuję - jeżeli czujesz pociąg do motocykli i nigdy nie jeździłeś(aś) albo masz już 125-kę ale chcesz czegoś więcej, wbijaj do Hellride.
Aha, zapomniałbym - w ramach kursu odbywasz obowiązkowe szkolenie z pierwszej pomocy, zorganizowane i przeprowadzone przez bardzo kompetentnego człowieka - dużo wartościowych informacji na całe życie.
Paweł, jeszcze raz dzięki za cierpliwość do mnie i pozdrawiam!
Egzamin na prawo jazdy zdany za 3 razem
bardzo dobry
(ocena z dnia 06.07.2018)
Egzamin zdany, więc mogę podzielić się swoją opinią :-) Egzamin zdałam dopiero za piatym razem, ale to wina mojego stresu i blokady w głowie z którą musiałam sobie poradzić. Polecam kurs u Pawła w jego ośrodku.
Paweł spowodował, że pozbyłam się złych nawyków, zaczęłam zwracać uwagę na rzeczy, które dotychczas wydawały mi się mało istotne i pokazał, że mimo doświadczenia na 125 cm3 tak naprawdę niewiele umiem. Instruktor cierpliwy i mający metody nawet na najbardziej oporne jednostki. Polecam wszystkim, którzy chcą zrozumieć motocykl i nauczyć się na nim jeździć a nie tylko zdać egzamin! Nauka u motocyklisty pasjonata to czysta przyjemność. Dzięki Paweł!
Egzamin na prawo jazdy zdany za 5 razem
bardzo dobry
(ocena z dnia 29.06.2018)
Mam i ja swoje A nie muszę pisac pykło za 1 razem .A moja przygoda zaczęła sie tak .Przyszłam do Pawła na kurs jako uzytkownik 125 miałam wiele złych nawyków jako plecak kocham prędkosc odkręcanie manetki na maksa to jeden z wielu problemów które Pawłowi czasem zatykało dopływ tlenu brak koordynacji itp no i najważniejsze stach przed gladiusem gdyz nigdy nie miałam między nogami nic wiekszego niz 125 tak było.PIERWSZA JAZDA NA GLADKU ZAWROTNA PRĘDKOSC 10 KM MÓJ KRZYK i błagalne słowa Paweł byc tu blisko koło mnie nie zostawiaj mnie samej ha ha .Cierpliwosc Pawła do mnie mega bo ja bardzo go nie lubie i on o tym wie....byłam naprawde cieżkim przypadkiem .ÓSEMEK nie chciałam robic wolny wiecznie wywalone pachołki ale Pan Instruktor ogarnął mnie i zdałam za pierwszym podejsciem chodz jakos nie wierze jeszcze ze udało sie .Ludzie patrząc na moją historię a Ci co mnie znają wiedza o czym pisze naprawdę ja wam to mówie warto walczyc o swoje marzenia a wybierajac szkołe jazdy Hell Ride i instruktora Pawła marzenia sie spełniają .KURS ZACZĘTY 9 CZERWIEC PONIEDZIAŁEK 25 CZERWIEC PONIEDZIAŁEK ZDANE 3 TYGODNIE MĘKI POTU I SŁUCHANIA PAWŁA I MAM I JA SWOJE A. PAWEŁ DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO BARDZO CIE NIE LUBIE TY O TYM WIESZ ALE MOJE A TO TWOJA ZASŁUGA DZIĘKUJĘ ZE DAŁES RADE MNIE OGARNĄC WYTRZYMAŁES MOJE GADANIE I CO NAJWAZNIEJSZE DAŁES WYPRZEDZIC SIE NA MIESCIE
Egzamin na prawo jazdy zdany za 1 razem