Ośrodek Szkolenia Kierowców MACIEJ SZCZOTKA & SYN

Do szkoły pana Macieja zapisałem się po kilku latach gdy nie zdałem dwukrotnie egzaminu. Tutaj wszystkiego uczyłem się od początku. Kursy teoretyczne są ciekawe ponieważ nie polegają na ścisłym trzymaniu się tematu i przeglądaniu slajd po slajdzie, a na wytłumaczeniu co w danym aspekcie jazdy jest ważne z przytoczeniem doświadczeń z jazd z kursantami. Jazdy z panem Pawłem były w swobodnej atmosferze, dużo się tam nauczyłem swobody i dokładności w jeździe. Paweł tłumaczy dokładnie i przerabia błędy po kilka razy aby je wyeliminować. Pan Maciej to doświadczony fachowiec, przed egzaminem głównie z nim jeździłem. Poprawia błędy i uczy dynamicznej jazdy. Zwraca bardzo uwagę na patrzenie daleko przed siebie, aby przeanalizować sytuację na drodze i wcześniej się przygotować. Zdałem i nie żałuje wydanych pieniędzy nawet na dodatkowe jazdy, ponieważ wiem że nie były to zmarnowane pieniądze i pewnie każdy tak pomyśli jak już sam siądzie za kierownicę.

W ogóle nie polecam tej szkoły. Nie uczy wszystkich rzeczy w ciagu kursu, tylko każe dokupywać kolejne 10h jazd. Jazdy trwają zazwyczaj min 10 min krócej. Instruktorzy załatwiają również własne sprawy prywatne w czasie jazdy, wiec kolejne 10 min w plecy. Naprawdę nie wiem skąd tutaj są dobre opinie. Szkoda czasu na te szkołe jazdy i wydawania pieniędzy.

Trafiłam do tej szkoły z polecenia, po tym jak w poprzedniej nie zdałam egzaminu praktycznego 4 razy. Chciałam sprawdzić co robię źle bo każdy kolejny egzamin wywoływał u mnie większy stres i nakręcałam się. Po jeździe w P. Maciejem i jego synem dotarło mnie mnie, że Instruktor w poprzedniej szkole "uczył mnie" sztucznie do egzaminu, jeździliśmy tylko po strefie, łuk robiłam też na obroty kierownicy, który nie wymaga myślenia. U "Szczotki i Syna" bardzo się starali mnie "poprawić" korygować moje złe nawyki zaszczepione przez poprzedniego "Nauczyciela", podnieść psychicznie (po paru godzinach z nimi to było problemem). Jeździłam po całym Wrocławiu (w strefie byłam może ze 2 razy), jazdy miałam bardzo często nie- jak u poprzednika 2 h w tygodniu. Fajne też było to że jeździłam i z Panem Macieje i Pawłem bo każdy z nich patrzył na mnie innym okiem:) W końcu udało się- zdałam egzamin za 2 razem i to tylko dlatego, że za 1 zjadł mnie stres i wyłączyłam myślenie;):):) Serdecznie polecam tą szkołę każdemu komu zależy na tym by nauczyć się jeździć a po zdanym egzaminie nie być się wsiąść za kółko;):):)