FALLCON

Motocyklowe pseudo szkolenie - tragedia. Brak organizacji, kultury, wiedzy, zainteresowania kursantem. Plac dzielony z samochodami i wieloma motocyklami, czasem zaparkowane auta na trasie slalomu szybkiego(!). "Szef" się spóźnia, jest chamski. Dostajesz motocykl i zostajesz sam na placu (nawet jeśli umawiałeś jazdę na mieście). Plac wygląda inaczej niż na egzaminie (?!) - za krótki rozbieg do slalomu szybkiego, w slalomie wolnym brakuje połowy słupków! Żadna wiedza o technice jazdy nie jest przekazywana, jeśli coś nie wychodzi i chcesz się dowiedzieć jak prawidłowo to wykonać dostajesz [...]i złą podpowiedź. "Szef" o swoim kursancie do innego kursanta - "jest cienka jest siki pająka". Jeśli nie umiesz jeździć - UNIKAJ!!! Jeśli umiesz jeździć - UNIKAJ! "Szef" na pewno coś [...], zgubi, zapomni zadzwonić, uzupełnić, poinformować.

Osobiście nie polecam jazdy z "szefem" [...]rzy razy byłem zostawiony sam na placu nie umie tłumaczyć nawet jeśli jest obecny to nic nie doradzi bo siedzi i bawi sie na telefonie...(zapisywanie więcej kursantów na daną godzinę niż ilość motocykli śmieszne nikomu nie polecam)

Tragedia, jeżeli chcesz być traktowany jak 0 to polecam, w innym przypadku nigdy nie idź do tej szkoły, na placu jeździsz wśród osobówek, tłok, skracanie godzin jazd, na miasto może na 40 minut wyjedziesz - zatankować motor, łyse opony w jednym motocyklu, nikt Ci nie pokaże jaką masz mieć pozycję ani cokolwiek co jest wspólnego z pokonywaniem "8" czy slalomów, zdałem za 1 razem ale to nie zasługa szkoły, plac dziurawy, cena idzie z jakością itp. itd.