Auto Szkoła GAMA

Instruktor (w zasadzie właściciel) momentami przysypiał podczas jazdy, oraz używał lekcji do załatwiania swoich spraw prywatnych. W połowie kursu dowiedziałam się, że nie potrafię jeździć i generalnie będę musiała dokupić jeszcze jazdy, ponieważ nic nie umiem, co stwierdzam, było winą instruktora, który praktycznie nic w trakcie jazdy nie tłumaczył. Pozostali instruktorzy oraz wykładowca na wyższym poziomie zarówno nauczania jak i kultury osobistej, główny problem leży w postawie właściciela. Ostatecznie egzamin zdany dopiero po przeniesieniu się do innej szkoły.

To, co Tomek, Krzysiek, p. Piotr mówili to święta prawda...także jeśli chodzi o egzamin i stres. Stres, brawura, brak znajomości znaków jest wrogiem kierowcy . Dlatego zdałam za3 razem. Od roku jeżdżę i ani jednego punktu... Polecam O.- Wszystko co mówią sprawdza się.