Romano Autoszkoła.

Teoria na zasadzie przeczytaj pan ksiazke i zdaj egzamin wewnetrzyny a potem jazdy. Podczas jazd ciagle tylko rozmawia przez telefon i zamiast trasami egzaminacyjnymi kaze jezdzic za swoimi sprawami. Ciężko wogule umówić sie na jazdy bo nigdy niema czasu. A o placu manewrowym i obsłudze technicznej pojazdu szkoda wogule mowic. Podczas calego kursu raz tylko rękaw zrobiony a ruszanie pod górke i otwarcie maski wogule niemialy miejsca. A gdyby tego było mało to jak już sie zdarzy że jest zainteresowany kursantem to zamiast cokolwiek wytłunaczyć tylko krzyczy. Musiałem dokupić 10godzin w innej szkole. Ogulnie tragedia i szczerze niepolecam

JA JESTEM ZADOWOLONA Z TEJ SZKOŁY. TAM NAUCZYŁAM SIĘ PARKOWANIA RÓWNOLEGŁEGO DO KRAWĘŻNIKA ;) CO PRAWDA NIEJEDNOKROTNIE PRZEWOZIŁAM DODATKOWYCH PASAŻERÓW I PODWOZIŁAM INSTRUKTORA W RÓŻNE MIEJSCA ALE ZAWSZE CZASOWO NIE BYŁAM STRATNA.

mam przykre doświadczenia - i z godzinami (zawsze niepełne), i z nauką - na placu na tzw. małpę, po mieście - byle jak, pan instruktor - choć wielokrotnie przejeżdżaliśmy tamtędy, nie zwrócił uwagi, na równorzędne skrzyżowanie, raczej omijał trasy, którymi jeżdżą egzaminatorzy i generalnie nie wychwytywał popełnianych błędów, także tych dotyczących techniki prowadzenia pojazdu. nie mówiąc już o tym, że zajęć z teorii brak.