Tarapacz Leszek. Ośrodek szkolenia kierowców

Instruktor, z którym miałam praktyki nie ma podejścia do ludzi. Kiedy popełni się jakiś błąd, denerwuje się na kursanta, wyzywa i klnie. Jest to dodatkowy stres. Pan Leszek chwali się wiedzą psychologiczną, której najwidoczniej nie posiada, patrząc na to jakie ma podejście do uczniów. Kiedy się wyjeździ 30h padają słowa, że trzeba wykupić dodatkowe jazdy bo nie ma szans na zdanie egzaminu. Oczywiście się nie zgodziłam bo wiedziałam, jak to będzie wyglądać. Poszłam do konkurencji, gdzie Pani była aniołem i dopiero wtedy czerpałam naukę z jazdy. Na jednym z podejść do egzaminów, egzaminator, podkreślam EGZAMINATOR powiedział, że bardzo dobrze jeżdżę. Nie jeździe się 2h po Dąbrowie bo jest odejmowany czas na dojazd i powrót więc samej nauki zostaje jakoś 1h 15 min (mówię w kontekście osób, które mieszkają w Chruszczobrodzie). Plusem jest Pani prowadząca teorię. W czasie dwóch jazd, które z nią miałam była bardzo miła i łagodna, jednak z tego co mi wiadomo z nią się jeździ bardzo rzadko, prawie wcale.

Zgadzam się z poprzednią opinią kursanta,wszystko opiera się na tym, by wyłudzić jak najwięcej kasy. . Hasła typu "nie umiesz ruszać", "nie masz po co iść na egzamin", "musisz wykupić dodatkowe jazdy" to ze strony pana Leszka normalność. Brak podejścia do kursanta,brak opanowania a raczej podnoszenie głosu na kursanta. Podstawą zdania egzaminu jest plac manewrowy(łuk), na który zabierają maksymalnie 3razy w ramach 30godzin, reszta to jazdy po tych samych trasach. . i oszukiwanie na godzinach - wpisują 2, a jazdy jest 1,5 godziny. Dodatkowo wychwalanie się,a raczej ściemy ilu kursantów przychodzi do ich ośrodka,wykupując nawet 40godzin dodatkowych. Nie mówiąc już o tym, że Leszek wie wszystko, nie ważne na jaki temat zacznie się rozmowę, on wie najlepiej. Beznadzieja, nie polecam.

Uczęszczałem na kurs do tego ośrodka i kosztowało mnie to dużo nerwów. Pan Leszek który chwali się wiedzą psychologiczną, nie ma o niej chyba najmniejszego pojęcia lub wykorzystuje ją żeby zniszczyć psychicznie kursanta. Po ukończeniu 30 jazd będących w cenie podstawowej kursu pojawia się magiczne stwierdzenie, że nie mam szans zdać egzaminu, ale jeśli wykupię dodatkowe dwie jazdy to zdam bez problemu. Po tych dwóch jazdach historia się powtarza. Moim zdaniem chcą wydoić jak najwięcej kasy z kursanta. Ja po niezdanym egzaminie poszedłem do konkurencji. Chciałem wykupić dodatkowe 6 godzin jazd, po jednej godzinie Pan Wojtek (z ...) stwierdził że nie potrzebuję żadnego doszkalania i zdam bez problemu egzamin, nie chciał, choć mógł wyciągać ode mnie pieniędzy.