Zielona autoszkoła

Do Zielonej Autoszkoły i pani Ani trafiłam przez pozytywne opinie - nie zawiodłam się. 30h zleciało przyjemnie i bardzo szybko (za szybko!). Cenne rady, wskazówki, brak napiętej atmosfery i nieskończona cierpliwość pani Ani to zaledwie kilka z rzeczy, które sprawiały, że do "L-ki" chciało się wsiadać z powrotem :) Dziś zdany egzamin praktyczny za pierwszym razem, czy trzeba zachęcać bardziej

Zastanawiasz się nad wyborem szkoły jazdy? Uznałeś w końcu, że to dobry moment? No to od początku. W tym roku postanowiłem zrobić prawko (25 l.). Zawsze mieszkałem w centrum dużych miast, więc nie było mi potrzebne. Sytuacja zmieniła się po przeprowadzce do Legionowa. Szukałem ofert i jedną z najlepiej ocenianych w okolicy była (i jest) Zielona Autoszkoła. Zadzwoniłem. Na wstępie dostałem informację, że wykłady nie są prowadzone stacjonarnie. Bardzo mnie to ucieszyło — gdybym miał chodzić na wykłady w weekendy, a w tygodniu pracować, to by nie miało sensu. Zielona Autoszkoła proponuje inną drogę: po wyborze szkoły dostajesz dostęp do e‑learningu na zdajtesty.pl. Są krótkie filmiki instruktażowe, baza pytań i egzaminy. I tutaj stop. Jeśli chodził(a)byś na weekendowe wykłady, ale nie robił(a) testów, to egzaminu raczej nie zdasz. Robienie setek egzaminów „na brudno” to najlepsza droga do zaliczenia teorii. Dodatkowo, właściciel Zielonej Autoszkoły daje egzemplarz książki — jeśli przeczytasz ze zrozumieniem, bardzo ułatwia zdanie i zrozumienie zasad na drodze. Podsumowując: dzwonisz, wyrabiasz PKK, idziesz do lekarza, umawiasz się z właścicielem, odbierasz książkę i dostęp do e‑learningu. I wtedy masz czas dla siebie — czytasz książkę i robisz testy. U mnie wyglądało to tak: papiery ogarnąłem na początku czerwca. W czerwcu ostro uczyłem się sam, korzystając z książki i przede wszystkim testów. Gdy widziałem, że wchodzą na 100% i coraz szybciej, poszedłem do WORD na teorię — zdałem za pierwszym. Da się. Jeśli nauka nie wchodzi, zawsze można zadzwonić i umówić się z instruktorem — wszystko spokojnie wytłumaczy. Dla mnie taka forma, że najpierw sama teoria bez praktyki, była super. Wolałem to niż równocześnie jeździć i uczyć się „za kółkiem”. Mniejszy stres. Złota zasada: zaczynasz jazdy po zdaniu teorii — wtedy na jazdach łatwiej łączysz kropki. Za to rozwiązanie duży plus dla Zielonej Autoszkoły. Po zdanej teorii umówiłem się na jazdy na początek lipca. Prawdziwa inauguracja kierowcy: ulewa, ruch w mieście, adrenalina na maxa. Instruktor: Michał. Myślałem, że będzie spokojnie, a tu od razu miasto. Ustawiliśmy fotel, lusterka, kierownicę i ruszyliśmy. Lało jak z cebra, a Michał spokojny, opanowany, pełen profesjonalizm. Tłumaczył, wspierał, reagował, gdy trzeba. Wróciłem cały i zdrowy, i — co najważniejsze — z wiarą w siebie, zaszczepioną przez Michała. Potem regularnie, minimum dwa razy w tygodniu: ronda, tereny egzaminacyjne, parkowania, „rękaw”, ruszanie z górki na ręcznym, zawracania itd. Przez cały czas Michał pozostawał tak samo profesjonalny jak na pierwszej godzinie. Zielona Autoszkoła nie uczy tylko „jak zdać”. Oni naprawdę uczą, jak jeździć i jak zachowywać się na drodze. Jeździliśmy też dwie godziny drogą szybkiego ruchu — mega cenne. Dzięki temu widzisz różne sytuacje, nie tylko „pod egzamin”. Miałem też kilka godzin z instruktorem Markiem, gdy Michał musiał coś pilnego załatwić. Fantastyczny, kompetentny, cierpliwy i potrafi pochwalić, gdy coś wyjdzie. Bardzo miło wspominam te jazdy — komfort i spokój. To on uczył mnie na początku parkowania i to z nim miałem ostatnią, świetną jazdę kilka godzin przed egzaminem. Dzięki, Panie Marku! Na pokładzie jest też instruktorka Ania. Nie jeździłem z Panią Anią, ale słyszałem same superlatywy — duża zdawalność, cierpliwość, dobre podejście. Również pozdrawiam! Michał cały czas dawał z siebie 100%. Wspierał, zmieniał taktykę, kiedy było trzeba, nie „karał” podniesionym tonem — przeciwnie, zawsze spokojny i wyrozumiały. Dużo śmiechu, normalne rozmowy, zero spiny. Michał to kot na drodze — jeździ świetnie. Dzięki, Michał — to Ty nauczyłeś mnie jeździć! Po bazowych 30 h do egzaminu miałem trzy tygodnie, więc dokupiłem 12 h, żeby się doszlifować — nie żałuję. Polecam od razu pakiet 40 h. Tu nie chodzi tylko o zdanie, ale o to, żeby wjechać na drogę jako dobry kierowca. Egzamin miałem 29 września — zdany za pierwszym razem. Całość trwała 34 minuty, egzaminator nie miał się do czego przyczepić. Jeśli wybierzesz Zieloną Autoszkołę i dołożysz swój zapał oraz systematyczność-zdaszZa1#

Świetna szkoła jazdy! Pani Ania to cierpliwa, profesjonalna instruktorka, która wszystko tłumaczy jasno i spokojnie. Jazdy w miłej atmosferze, zero stresu i pełne przygotowanie do egzaminu. Oba egzaminy zdane za pierwszym razem.Polecam każdemu❤️