AUTO-SZKOŁA Mariola Bajon - Siedziba

Ahh co tu dużo mówić. Nie zapisujcie sie do PANA macieja. Porazka na calej linii. Uczyłam się w innej autoszkole, a dwie godziny wzielam w zupelnie nowej (bajon). Nastawienie do kursanta z góry i bardzo nie przyjemne traktowanie- wybuchy agresji, przemadrzale przekomarzanki. Cala jazda w stresie i nerwach. Osoby wrazliwe jeszcze bardziej odczują nieprzyjemną atmosferę. Pan maciej pali papierosy i przy lepszej okazji kaze zatrzymać auto, aby on mógł popalic i smrodzic samochód. Złe doświadczenie. Podsumowując - nie polecam.

Miałam przyjemność uczyć się pod okiem pana Macieja i odbyć jazdy doszkalające tuż przed egzaminem z Radkiem. Rezultat mówi sam za siebie: egzamin zdany za pierwszym razem! Obaj panowie posiadają trochę inne style nauczania, lecz ogromną wiedzę, którą świetnie potrafią przekazać. Na każdą sytuację mają wiele dobrych rad i uwag, które przydadzą się nie tylko na egzamin, ale także później w jeździe codziennej. Dodatkowo Radek jest bardzo pozytywnym człowiekiem, bardzo cierpliwym i widać po nim, że kocha to co robi. Nie ma problemu z ćwiczeniem tego samego manewru kilkanaście razy na jednych jazdach i tłumaczenia po kilka razy, na czym polega błąd lub problem. Potrafi również przycisnąć kiedy trzeba i zmotywować. Pani w recepcji również bardzo życzliwa i przychylnie nastawiona do kursanta. Bardzo polecam!

Kurs w tej auto szkole robiłam 2 lata temu. Każdemu z całego serca NIE POLECAM! Instruktor załatwiał swoje prywatne sprawy podczas jazd (raz nawet byliśmy u jego żony w szkole, na każdych jazdach wjazd do żabki po napój dla instruktora). Pan był nerwowy, często się unosił. [...]. Na placu manewrowym zostawiał mnie samą i szedł na papierosa do kolegów. Gdy auto na B1 zepsuło się, nikt mnie nie poinformował o tym odpowiednio wcześniej. Po przyjściu na jazdy okazało się, że mam jeździć normalnym autem na B co było w moim przypadku zupełnie niepotrzebne i uważam, że zwyczajnie chodziło o pieniądze. Na całe szczęście przed egzaminem wykupiłam jazdy w innej auto szkole gdzie zostałam profesjonalnie przygotowana a moja nowa Pani instruktor złapała się za głowę, że ktoś może jeszcze tak uczyć jak u was. PS. Instruktor chwalił mi się, że jego poprzednia kursantka zdała za piątym czy szóstym razem (już nie pamiętam czy to był piąty czy szósty) Dzisiaj zdałam prawo jazdy na B i OMIJAM BAJONA SZEROKIM ŁUKIEM, co też radzę moim znajomym ;)